Freelancerzy wszystkich branż, łączcie się!

Idea coworkingu zrodziła się z chęci oddzielania życia prywatnego od zawodowego, stworzenia twórczej atmosfery do pracy i potrzeby cięć finansowych. Ta mieszanka okazała się strzałem w dziesiątkę, który powoli dociera do nas z Zachodu. Biura coworkingowe istnieją już w każdym większym mieście, coraz więcej osób słyszało o tym nowym trendzie, a jednak właściciele nie zbijają na nich kokosów.

Co jest tego przyczyną? Najczęściej zwykła nieznajomość zjawiska – ktoś coś tam słyszał, coś kojarzy z nazwy, ale nie był, nie widział, bo to w sumie jakoś dziwnie brzmi. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest sprawdzenie biur istniejących w wybranym mieście. Obecnie w Polsce działają 23 biura coworkingowe. Poza dużymi miastami jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań, miejsca takie powstały już w Pile, Kielcach, Łodzi i Lublinie. Im więcej takich biur tym lepsza możliwość dopasowania ich do własnych potrzeb w zależności czy potrzebne jest miejsce biznesowe, oficjalne czy luźna atmosfera do pracy.

Większość z nich wychodzi potencjalnym klientom naprzeciw i organizuje pierwszy dzień próbny bez zobowiązań. Jest to najlepszy sposób na sprawdzenie czy taki typ pracy spełnia oczekiwania i co równie ważne – z kim będziemy dzielić biuro. Poza tym oferty na dłuższy okres też często dopasowane są do indywidualnych potrzeb klienta. Potrzebne Ci biuro na 3 dni w tygodniu, a może na kilka godzin, albo tylko sala konferencyjna dwa razy w miesiącu – wszystko jest do zrobienia. Wynika to z tego, że biura coworkingowe skierowane są do typu odbiorcy, który można opisać jako bardzo ceniący sobie niezależność i wolność wyboru, ale też wartościowy kontakt z innymi ludźmi. Modę na coworking znają oni często od zagranicznych kolegów – w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych coworking zyskał już wielu zwolenników.

Według raportu „Coworking w Polsce 2011” (źródło: 4P research mix na zlecenie www.inFakt.pl) przeciętny coworker to młody przedsiębiorca lub freelancer, z branży informatycznej, marketingu, konsultingu lub mediów. Większość z nich nie zatrudnia pracowników, a sami wykonują zlecenia dla kilku małych firm z rynku krajowego. Ich przeciętny dochód to około 6 tysięcy złotych, ale optymistycznie patrzą w przyszłość i spodziewają się wzrostu. Osoby te wybrały wolny zawód przede wszystkim dlatego, że mają wybór tego czym się zajmują oraz pełną niezależność. A dlaczego zdecydowały się na pracę w biurze coworkingowym? Trzy najczęściej wymieniane powody to chęć oddzielenia życia prywatnego od zawodowego, poszukiwanie warunków do efektywnej pracy i jednocześnie do spotkań biznesowych.

Osoby, które przez dłuższy czas pracowały w domu znają na pewno problem małej mobilizacji do pracy, rozpraszania uwagi domowymi obowiązkami, oraz braku stałego kontaktu z ludźmi. Z drugiej strony Ci, którzy zdecydowali się na wynajem własnego biura zdają sobie sprawę z ogromnych kosztów jakie pochłania jego utrzymanie – kosztów często zbyt dużych, aby można było sobie na nie pozwolić podczas rozkręcania własnej działalności.

Wady pracy freelancera paradoksalnie wynikają z zalet. Praca na własny rachunek wiąże się z całkowitą odpowiedzialnością, niezależność z samotnością, a brak szefa z brakiem organizacji. Te problemy pojawiają się z czasem i w pewnym momencie stajemy przed trudnym pytaniem jak poradzić sobie z przyziemnymi sprawami, których wcześniej nie braliśmy w ogóle pod uwagę– opowiada Michał z wrocławskiego biura Idea Place – Wiele osób skuszonych wygodą jaką daje praca w korporacji, rezygnuje w końcu z własnej działalności, a to nie do końca o to chodzi.

Pracę poza ramami dużej firmy wybiera się raczej świadomie. Osoby decydujące się na własny biznes zdają sobie sprawę w jakich warunkach pracować nie potrafią i czego od pracy oczekują. A czego nie wiedzą?

Często okazuję się, że młodzi freelancerzy pozostawieni sami sobie są trochę jak artyści bez dobrego menadżera, co może skutecznie przygnieść ich zapał do pracy – mówi właścicielka Idea Place, Ewa Rogoż Naszym zadaniem jest stworzenie im takich warunków, aby mogli w 100% wykorzystać swój potencjał.

Specyfika pracy w biurze cowoorkingowym stwarza możliwość zachowania niezależności i cięcia kosztów, przy jednoczesnym czerpaniu korzyści z pracy w grupie. Dodatkowo coworkingowcy nie muszą martwić się o miejsce na spotkania z klientem, obsługę sekretariatu, mało prestiżową lokalizację i wszystkie prozaiczne sprawy, takie jak zakup tuszu do drukarki. Można powiedzieć, że dostają na talerzu całą wyprawkę biurową, a jedyne co pozostaje na ich głowie to jak najlepiej wykonać swoją pracę.

Ogromnym atutem i jednocześnie jednym z najważniejszych aspektów pracy coworkera jest kontakt z ludźmi z różnych branż, ale o podobnym stylu życia i często pokrewnych zainteresowaniach.

Współpracownicy z tradycyjnego biura są często postrzegani jako konkurencja, atmosfera pracy nasiąknięta ploteczkami i umizgami w stronę szefa uniemożliwia kreatywną współpracę. Tutaj wykorzystuje się potencjał osób z biura, można wytworzyć dobrze funkcjonującą symbiozę. Dziś ja potrzebuję porady informatycznej, a ty jutro możesz skorzystać z moich szkoleń. Takie funkcjonowanie się sprawdza, bo nie wymaga odpowiedzialności zbiorowej – mówi Michał.

I rzeczywiście – pracę w biurze coworkingowym można porównać do uprawiania snowboardu czy spadochroniarstwa. Działamy indywidualnie, trenujemy i poprawiamy swoją sprawność, jednocześnie dzieląc radość z osiągnięć i czerpiąc motywację od innych zawodników. Udało się wytworzyć atmosferę zdrowej konkurencji.

Warto wspomnieć, że coworking narodził się oddolnie. Grupa Amerykanów postanowiła obok siebie usiąść do pracy, bo nic tak nie motywuje jak kolega przy biurku. Z czasem ktoś słusznie wpadł na pomysł, że warto ulepszyć pomysł, a przy tym zrobić niezły biznes – tak narodziły się profesjonalne biura. Ich przetrwanie zależy od odwagi smakowania nowego przez polskich freelancerów. A przecież jeśli byli oni na tyle odważni, żeby zostać panami swojego losu, to nie będą bali się go polepszyć.

Wydaje się, że idea coworkingu na dobre zagości na naszym rynku, ponieważ daje nową jakość, której poszukiwali młodzi wolni strzelcy. Pracownik najpierw z niewolnika korporacji ewoluował we freelancera. Teraz, w związku z koniecznością utrzymania równowagi, wkracza w nowy system pracy- coworking.

About the author