Ile czasu dziennie spędzasz przed komputerem?

Komputer to narzędzie naszej pracy, ale i centrum rozrywek. W artykule tym nie chodzi o pokazanie tego kto potrafi wysiedzieć przy nim więcej. Wręcz przeciwnie, chodzi o wyciąganie maksimum zadaniowego, w jak najkrótszym czasie. W moim przypadku, wychodzi na to, że więcej czasu przed komputerem spędzam, jeśli pracuję na etacie.

ETAT = minimum 10 h  dziennie

Na ogół bite osiem godzin wysiedziane przed ekranem monitora, od którego w większości miejsc było się ciężko oderwać, bo nie istniało coś takiego jak przerwa śniadaniowa. Jadło się i piło kiedy się chciało, ale pracując. Był to minus, o którym nikt nie mówił, bo gdyby wyznaczyć przerwę, to herbatki, kawki i coś do przegryzienia poza wyznaczoną porą automatycznie miały prawo stać się wykroczeniem.

Bez względu na to czy podczas zwyczajnego dnia pracy na etacie miało się prawo przejrzeć prywatną pocztę, napisać coś, przeczytać coś, czy się takiego przywileju nie miało, to po powrocie do domu przed komputerem spędzałem jeszcze 2-4 dodatkowe godziny. Czyli, dziennie przed komputerem spędzałem minimum 10 godzin.

FREELANCER = maksimum 8 h dziennie

Kiedy pracuję jako freelancer, praca przed komputerem miksuje się z rozrywkami. Wyrobiłem w sobie sztywny zwyczaj, że komputer musi być wyłączony najpóźniej o godzinie 19. Wyjątki czynię może 2-3 razy w roku.

Dziennie przy komputerze nie spędzam więcej niż 8 godzin. Czas spędzony przed komputerem dzielę na dwie połowy, między nimi jest 1-2 h przerwy.

Pracując w charakterze freelancera nigdy nie włączam komputera bez kartki z zadaniami do wykonania. Poszczególne etapy prac przerywane są nagrodami w postaci rozrywek. Na owej kartce (ściągawce) mam również rozpisane zadania, które można połączyć.

Dzięki temu w czasie, w jakim komputer jest włączony góra 2 razy w roku widzę wygaszacz ekranu.

Przyznaję, że w celach czysto rozrywkowych korzystam z komputera mało. Nie używam komunikatorów, nie czatuję, nie gram w gry, nie słucham muzyki i nie oglądam filmów.

Przeglądam masę stron internetowych, ale w moim przypadku jest to prasówka. Jeśli przeglądam galerie internetowe to też robię to ze względów praktycznych.

Poszczególne etapy projektowania przerywane są nagrodami. Moje nagrody to: wspomniana prasówka, napisanie artykułu, poprawienie artykułu, opublikowanie artykułu, promocja artykułu itp.

Jak coś pobieram to jednocześnie coś piszę. Jak coś wysyłam to jednocześnie coś czytam.

A jak jest z tym w Waszym przypadku? Ile czasu dziennie spędzacie przy komputerach i jak rozkładacie proporcje pomiędzy pracą a rozrywkami?

About the author