Jak fotografować przy świetle świec?

Wielkimi krokami zbliżają się Walentynki, dlatego temat fotografowania przy niezwykle romantycznym świetle pochodzącym z płomyków świec jest naszym zdaniem jak najbardziej na czasie. Tym bardziej, że nie jest to tak łatwa sztuka, jak mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Mimo, że zazwyczaj ten rodzaj zdjęć nie ma w sobie zbyt wiele dynamiki, słaby i migotliwy blask płomyka nie stwarza najlepszych warunków do pracy fotografa. W dzisiejszym artykule podpowiemy więc, jak sprawić, by nasze zdjęcia przy świetle świec były prezentowały się zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

Po pierwsze, wyłącz flesz

Cała magia fotografii wykonywanych przy migotliwym blasku świec (a także dość podobnej do niego poświaty żyrandola lub zapomnianej już lampy naftowej) kryje się w głębi różnych, odmiennie oświetlonych planów zdjęciowych. Każde, nawet najsłabsze doświetlenie błyskiem z przodu spłyci fotografię i ukryje to, co powinno być wyeksponowane. Ponadto światło lampy błyskowej jest białe i skutecznie zepsuje nam czerwono-żółtą kolorystykę ujęcia. Jedyne, co jest dopuszczalne, to delikatny błysk na tło, i to najlepiej nie bezpośrednio, ale po odbiciu od powierzchni ciemnych ścian lub firan. Można także eksperymentować z błyskiem zza drzwi lub z innych miejsc poza kadrem, jednak stanowczo odradzamy użycie wbudowanej w aparat lampy.

Po drugie, użyj statywu

Wydobycie głębi ciemnego kadru przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniej jakości fotografii wymaga stosowania nieco przymkniętej przysłony i długiego czasu naświetlania. Trudno przy tym wykonać stabilne zdjęcie, trzymając aparat w rękach. Użycie stabilnego statywu jest tu najlepszym rozwiązaniem, które pozwala wyeliminować problem poruszonych fotografii, a przy tym zachowuje wygodę obsługi sprzętu. Jeżeli nie masz statywu, możesz wykorzystać płaską powierzchnię szafki lub półki. Jednak w takiej sytuacji może okazać się, że niezbędny będzie zdalny wyzwalacz migawki lub wężyk spustowy ze względu na utrudniony dostęp do spustu migawki. Znacznie trudniej jest też powtórzyć to samo ujęcie, ponieważ każde podniesienie aparatu w celu podglądnięcia efektu swojej pracy wiąże się ze zmianą jego lokalizacji i kąta ustawienia.

Po trzecie, zadbaj o kompozycję

Ta wskazówka dotyczy każdego zdjęcia, nie tylko fotografii przy świecach, jednak warto tutaj o tym wspomnieć, by nie pominąć tego elementu podczas rozwiązywania problemu niedoboru światła. Mimo, że przy nikłym blasku świec zazwyczaj niewiele widać w wizjerze, trzeba zadbać o to, by w kadrze nie znalazły się żadne zbędne elementy, które ustawiliśmy dla lepszego ukierunkowania światła. Pamiętajmy też, aby same świece ciekawie komponowały się z motywem i oświetlały wszystko to, co chcemy ukazać na zdjęciu. Jeżeli trzeba – dołóżmy więcej świec, jednak wciąż planując ich ustawienie tak, aby nie zaburzały kompozycji i nie stały się dominującym elementem fotografii (chyba, że taki jest zamiar twórcy).

About the author