Sukces bloga w wymiarze bezcennym

Są pewne kryteria, którymi blogerzy przywykli określać popularność ich blogów. O tym właśnie będzie traktował kolejny wpis, o faktach i mitach pewnych postaw. Ten traktuję o tym, co osobiście jest dla mnie w blogowaniu najważniejsze. Co uznaję za sukces?

1. Wywieranie wpływu

Jak Smashing Magazine, Hongkiat, Abduzeedo stworzą listy inspirujących stron, najlepszych designerów, to nie tylko uwzględnieni w nich projektanci są w niebo wzięci, ale i szeroka rzesza fanów tych magazynów podziela opinię ich autorów.

Nie ma chyba lepszego wyróżnienia dla blogera jak licząca się z jego zdaniem publika. Jak patrzę na blogi, które odniosły sukces w tej materii, to widzę tą markę, ten respekt zdobyty wysiedzianymi w edytorach tekstu godzinami.

2. Niosące się wieści

Inni blogerzy zaczynają czerpać ze studni bloga. Oznacza to, że treść jest wartościowa. Pojawiają się cytaty, fale naśladownictw, pojawiają się wpisy zainspirowane i wpisy polemizujące. Inny to rodzaj przyjemności od tej, która objawia się w postaci komentarzy zostawionych pod artykułami.

3. Lojalność użytkowników

Użytkownicy czują, że są szanowani jako społeczność bloga. Wyczuwają także szczerość, ambicje i zapał twórcy (twórców) danego tytułu. Użytkownicy Ci stanowią dojrzałą publikę. Promują wpisy w licznych serwisach społecznościowych, gdyż zdają sobie sprawę z tego, że wpływa to na życie bloga. Dodatkowo sami uznają wpisy za wartościowe, nadające się do pokazania znajomym, rozesłania ich do grup rówieśniczych, czy grup zainteresowanych tematem. Poza tym z zapałem komentują bieżące wpisy.

4. Zaproszenia do uczestniczenia w wydarzeniach

Autorzy otrzymują zaproszenia na prezentacje, konferencje, czy zaproszenia do udziału w innych wydarzeniach powiązanych z tematyką o jakiej piszą na blogach, jeśli tylko istnieje społeczność organizująca tego typu przedsięwzięcia.

5. Wzmianki i publikacje przenikają do oficjalnych mediów

Autorzy otrzymują propozycje napisania „czegoś” specjalnie dla oficjalnie wydawanych tytułów, propozycje przedruków. Ich wysiłek i wkład jest przez media oficjalne zauważony, proszeni są o wyrażanie opinii w roli ekspertów, w mediach zaczynają się pojawiać wzmianki o nich, prosi się ich o udzielanie wypowiedzi. Świat wirtualny, działalność internetowa przenika do świata realnego. Popularność „w social media” to „tylko marketing”, pojawienie się na łamach oficjalnej prasy to wyższa ranga, prestiż, rosnące akcje w oczach czytelników, wciąż najlepszy rodzaj promocji.

6. Bloger, autorzy są kojarzeni przez 100 tysięczną widownię

Z tą magiczną liczbą zwykło się wiązać realne możliwości zarabiania na pisaniu w naszych realiach. Wątpliwe jest to, by ujarzmienie Google Trends, dogłębna analiza Google Analytics, bawienie się w stratega na tym polu mogło być faktyczną i znaczącą składową sukcesu.

Z blogowaniem jest podobnie jak z rapem. Jak nie oddasz serca, nie jesteś szczery i prawdziwy, nie potrafisz pisać ciekawie i nie trafisz z odpowiednio nośnym materiałem w odpowiedniej chwili to wszystkie pseudo mądrości płynące z e-booków możesz sobie wsadzić gdzieś.

7. Spora widownia pomnaża kapitał nazwiska osoby piszącej

Nazwisko jako kapitał blogera„, to brzmi dumnie i faktycznie coś w tym jest. Autor, którego nazwisko staje się rozpoznawalne w pewnych kręgach, na które zapracował sobie pisząc dla konkretnego tytułu, może pójść w świat. W takim sensie, że jeśli został ciepło przyjęty i zdecyduje się zrealizować inny twór, to za jego godnością pomaszerują tysiące, dziesiątki tysięcy, lubiących jego pióro użytkowników.

Podsumowanie

A co na Was robi największe wrażenie, jeśli spojrzycie na blogi, które odniosły sukces? Co Wam imponuje, na co zwracacie uwagę, czego możecie takim blogom pozazdrościć?

Z czego jesteście dumni jako blogerzy, osoby prowadzące blogi, będące częścią społeczności blogującej?

About the author