Wbudowana lampa błyskowa – czy nadaje się do użycia?

Szczególnie na początkowych etapach przygody z fotografią często zdarza się, że sprzęt, którym dysponujemy nie jest tak wygodny w użyciu, jak byśmy chcieli. Jednak w braku innych możliwości dobrze jest umieć z niego korzystać, gdyż może okazać się bardzo przydatny w niektórych sytuacjach. Jednym z przykładów jest wbudowana w aparat lampa błyskowa, niedoceniana i rzadko lub w ogóle nie używana przez większość osób ambitnie fotografujących. Czy jest ona aż tak bezużyteczna? A może są sposoby na to, by wbudowana lampa błyskowa pomogła nam uzyskać oczekiwane rezultaty? Oto krótki poradnik, jak z niej korzystać we właściwy sposób.

Wykorzystanie lampy błyskowej

Do zalet lampy błyskowej w przypadku zdjęć w ciemnych miejscach nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Przy odpowiednich umiejętnościach pozwala ona na uzyskanie odpowiedniego doświetlenia fotografowanej sceny i umożliwia radzenie sobie z niewystarczającą ilością światła zastanego. Oczywiście, dużo wygodniejsze w użyciu są profesjonalne lampy zewnętrzne, umożliwiające dostosowanie wielu parametrów i ustawienia głowicy, jednak lampy wbudowane, nawet te w najprostszych kompaktach, przy odrobinie umiejętności mogą również okazać się bardzo użyteczne. Podstawowym błędem w wykorzystaniu lampy błyskowej jest uznanie jej za główne źródło światła. To założenie sprawia, że zdjęcia wychodzą “płaskie”, sztuczne i nieatrakcyjne, gdyż doświetlony zostaje tylko pierwszy plan, zaś reszta pozostaje w cieniu. Błysk powinien być tylko uzupełnieniem światła zastanego i w ten właśnie sposób należy nauczyć się z niego korzystać.

Po pierwsze, trzy kroki w tył

Odsunięcie się od obiektu to podstawa skutecznego fotografowania z wbudowaną lampą błyskową. Zmniejsza się dzięki temu ilość światła docierająca do obiektu, który uzyskuje odpowiednie doświetlenie, zaś tło nie staje się czarną plamą. Trzeba zwalczyć w sobie pragnienie wypełnienia całego kadru – ten efekt można uzyskać później, kadrując zdjęcie w dowolnym programie graficznym. Tytułowe “trzy kroki” nie zawsze muszą być odpowiednią odległością, czasem wystarczy niewielkie przesunięcie, jednak uzyskany efekt z pewnością będzie lepszy i bliższy do oczekiwanego.

Po drugie, ustawienie aparatu

Większość nowoczesnych aparatów ma możliwość regulowania w pewnym zakresie mocy, z jaką “błyska” lampa. Nawet mała zmiana może mieć znaczący wpływ na zdjęcie, dlatego watro poszukać tej opcji w menu aparatu. Niestety, nie jesteśmy w stanie doradzić konkretnych ustawień, ponieważ mogą być różne w zależności od modelu aparatu, dlatego zachęcamy do samodzielnych eksperymentów w różnych warunkach oświetleniowych.

Po trzecie, modyfikowanie błysku

Światło pochodzące z lampy błyskowej można też dostosowywać w bardziej fizyczny sposób. Odbicie błysku na przykład w stronę sufitu lub zmodyfikowanie go, rozmiękczając domowej roboty modyfikatorami (światło błyskowe jest na ogół bardzo ostre), może przynieść bardzo ciekawe i przede wszystkim przyjemne w odbiorze rezultaty. Tu również zachęcamy do samodzielnych prób i testów, ponieważ tylko w ten sposób można dobrze poznać swój aparat.

About the author