Twoje zdrówko projektancie, twoje zdrówko

Pamiętam te czasy, kiedy wchodziło się na zmianę po tych co przed komputerami przesiedzieli nockę. Krajobraz po ich nocnej wojnie był zazwyczaj taki: kubki pełne fusów kawy i opakowań po batonikach. Butelki po Coli wypełnione petami papierosów. Gdzieś wałęsało się też kilka kartonów po pizzy. Na zdrowie Drogie Panie i Drodzy Panowie.

Siedzący tryb życia, zaduch panujący w pomieszczeniach. Statyczna praca, ociężały umysł. Bez ergonomii stanowiska pracy pierwsze oznaki chorób zawodowych pojawiają się szybciej. Wada wzroku, zwyrodnienie stawów, skrzywienie kręgosłupa, problemy z krążeniem, nadciśnienie. Nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina.

Kawa i Cola mają nas utrzymać w stanie skupienia i pobudzenia. Papieros zapalony na kuckach gdzieś w kącie ma nam dać wytchnienie, a może przynieść pomysł, rozwiązanie. Z dwojga złych lepiej go odpalić gdzieś na uboczu niż przy samym biurku, gdzie wcale człowiek nie ma kontroli nad tym ile pali. A to połowa papierosa spłonie sama w popielnicy, a to w euforii, bądź kompletnym zagubieniu zaczyna się odpalać jednego po drugim.

Jak się już po tych ośmiu godzinach odejdzie od biurka, to człowiek powinien łaknąć ruchu. Pójść na spacer, umówić się na mecz piłki i rozegrać go z kumplami, czy pójść na rower. Ci co tak postępują – wygrywają. Rozrywają powłokę skumulowanego stresu, rozciągają mięśnie, dotleniają umysł i czują się lepiej. Są jednak i tacy, którzy stanowisko komputerowe zamieniają na ławkę w knajpie, fotel przed telewizorem, albo łóżko.

Do tego dochodzi jeszcze fakt niedojadania, zapominania o zjedzeniu czegoś treściwego. Jada się śmiecie. A to pizza, a to wafelek, a to biały chlebek, a to przelotem wpadnie się po jakiegoś hamburgera, czy po jakąś zapiekankę, a może podgrzeje się zupkę chińską. To w połączeniu z siedzącą pracą działa na naszą niekorzyść.

Zatrzymajmy się więc na chwilę, tylko po to, aby wymienić produkty, przekąski i napoje jakie wpłyną korzystnie na nasze samopoczucie i zdrowie. Wymieńmy te, które pomogą nam w zwalczaniu problemów z koncentracją, sytuacjami stresującymi i ochronią nas przed stanami depresyjnymi.

Jeśli o napoje chodzi, wypada zrezygnować z gazowanych wód mineralnych i kolorowych napojów gazowanych. Niekorzystnie wypadają też napoje energetyzujące, które dają kopa na jakieś 40 minut, po czym przychodzi gwałtowny zjazd energetyczny. Co należy więc pić? Warto wyrobić w sobie nawyk wypijania 2 litrów wody mineralnej niegazowanej. Trzeba polubić soki owocowe i warzywne, i to najlepiej te, które wyciśniemy sami. Czarną herbatę wypada zastąpić herbatą zieloną, należy też rozpocząć fascynującą przygodę z ziołami. Dla polepszenia koncentracji można pokusić się o wypijanie naparu z żeń-szenia. Szklanka wody z miodem, limonką, czy świeżym liściem mięty też stanowi orzeźwiający napój. Odnośnie walorów zdrowotnych jakie wnosi picie kawy zdania są rzecz jasna podzielone. Utrzymuje się jednak, że wypijanie   2 filiżanek kawy dziennie nie jest dla naszego zdrowia szkodliwe, a wręcz odwrotnie. Poza tym, że kawa wpływa korzystnie na włosy, to jeszcze podnosi ciśnienie krwi, poprawia koncentrację i poprawia nasze samopoczucie.

Przekąski w postaci batoników, słonych paluszków, chipsów, czekoladowych drażetek = syf. Ten jest mądry, kto zainteresuje się owocami, suszonymi morelami, orzechami, pistacjami, migdałami. Kilka kostek gorzkiej czekolady, to też przecież przekąska „z głową”, królów godna.

Jeśli o same posiłki chodzi to ważne jest to by nasza dieta bogata była w warzywa, owoce, ale i produkty pełnoziarniste. Nie można też zapomnieć o produktach bogatych w wapń. Jedzmy mniej, a częściej.

We wszystkich podręcznikach za wzorowe śniadanko podaje się owsiankę, czy otręby. To wszystko z mlekiem, łyżeczką miodu (zamiast cukru), garścią rodzynek stanowi pożywny i w pełni wartościowy posiłek. Jak komuś nie chce się zgłębiać tematu wystarczy kupić paczkę musli. I po krzyku.

Ziemniaki, ciemny ryż, wysokiej klasy makaron, kasza, kawałek porządnej ryby i sałatka warzywna to idealne danie obiadowe. W poradnikach dotyczących zdrowego żywienia i produktów wpływających na to, że łatwiej znosimy stres i mamy lepszą koncentrację podaje się także zdrowotne właściwości pieczarek, kalafiorów i natki pietruszki (ona to dopiero robi furorę ostatnimi czasy). Wracając na chwilę do ryb, należy wziąć pod lupę takie jak makrela i tuńczyk (też popularny) zaraz obok łososia. Jesteś trendy? Zjedz tuńczyka;)

W naszej diecie nie może też zabraknąć jaj, jogurtów, kefirów i żółtego sera.

Podsumowanie

Właśnie takie produkty powinniśmy (z grubsza rzecz ujmując) pałaszować w codziennej trosce o zdrowie. Odczuwalne efekty przychodzą w ciągu niespełna miesiąca. Wymienione powyżej produkty nie wymagają od nas tego byśmy byli wirtuozami kuchni. Przygotowanie opisanego powyżej obiadu to banał, który nie wymaga stania nad garami dłużej niż chwilę. Warto spróbować, by się na własnej skórze przekonać, że czujemy się lepiej i raz na zawsze stracić apetyt na śmieciowe jedzenie.

A jak u Was z żywieniem i sportem? Jak radzicie sobie ze stresem? Co wpływa korzystnie na Waszą koncentrację?

About the author