Stres jest piekielnie uzdolnioną bestią

Proza naszych czasów. Ciągły pęd, wysokie aspiracje, bezustanny wyścig z czasem. Progres, postęp, walka z konkurencją. Umiarkowany, okresowy stres towarzyszy każdemu. Kiedy mija, człowiekowi kamień spada z serca, może odetchnąć z ulgą. Na moment.

Odrobina stresu nie zaszkodziła jeszcze nikomu. Stres występujący okresowo, ten jego dreszczyk potrafi być nawet motywujący. W końcu nawet Burek ma stres, kiedy pieprznie petarda.

Każdy ma jakieś swoje sposoby na zwalczanie stresu

Spacer, kąpiel, lektura, film, słuchanie muzyki, taniec, basen, masaż, ulubiona potrawa. Tyle tylko, że wszystkie z tych przykładów skutkują w walce ze stresem, którego natężenie jest umiarkowane.

Problem zaczyna się wtedy, kiedy już właściwie nie przestajemy się stresować. Wtedy tradycyjne i sprawdzone metody walki ze stresem przestają działać.

Czym objawia się stres przewlekły?

1. Ciągłymi problemami z zasypianiem, albo nadmierną sennością (albo wciąż myślimy o pracy, albo nie chcemy myśleć o niczym).
2. Zaburzeniami koncentracji (jesteśmy przecież owładnięci stresem).
3. Nadmiernym apetytem, albo brakiem łaknienia (chcemy „za jeść” stres, albo nic nie przechodzi nam przez gardło).
4. Ogólnym i ciągłym napięciem.
5. Spadkiem odporności organizmu (łatwo się przeziębiamy, często chorujemy).
6. Dusznościami, długotrwałymi palpitacjami serca.
7. Suchością w gardle.
8. Dolegliwościami przewodu pokarmowego.

Jak radzić sobie ze stresem?

Nie jest to łatwe. Jedni by się rozluźnić zaczynają popijać alkohol. Nie jest to jednak rozwiązanie dobre. Lepiej jest go wyeliminować całkowicie, bo to jest idealne podłoże, żeby rozwinąć uzależnienie i mieć kolejny problem. Warto wyeliminować też inne używki. Nie pić kawy, która dodatkowo podrażnia, rzucić papierosy. Należy zadbać o dobrze zbilansowaną dietę.

Drudzy w walce ze stresem sięgają po tabletki np. ułatwiające zasypianie. Jeśli jest to konieczne, to jest to rozwiązanie lepsze. Wciąż jednak nie rozwiązuje to naszych problemów, spraw które zaprzątają nam głowę, męczą nas i stresują.

Warto zajrzeć w głąb siebie

Nie można bać się myślenia i zadawania sobie pytań. Jakie pytania warto sobie postawić?

1. Czy nie wyznaczyliśmy sobie celów nas przerastających?
2. Czy nie staramy się osiągnąć czegoś na siłę, w absurdalnie krótkim czasie?
3. Czy przypadkiem nie ścigamy się z kimś, nie staramy się za wszelką cenę udowodnić czegoś sobie, albo udowodnić czegoś innym?
4. Czy, aby nie pracujemy za trzech, nie za wiele wzięliśmy na siebie?
5. Czy nie robimy czegoś wbrew sobie?
6. Czy mówimy to co myślimy?

Jeśli konkretne działania mające rozwiązać sytuacje, które wplątały nas w ciągły stres nie zmniejszają jego natężenia musimy zmienić podejście, zmienić tok myślenia. Żyjąc ponad siły, pracując ponad siły, właściwie katując swój organizm nie wypoczywamy ani fizycznie, ani psychicznie.

Jakie macie sposoby na walkę ze stresem? Czy zdarzył Wam się w życiu okres, w którym stres towarzyszył wam ciągle, rozgościł się w waszej skórze na dobre? Jak udało wam się z nim uporać?

About the author