MaClaim – Fotorealistyczne Graffiti

„MaClaim – Finest Photorealistic Graffiti” nie jest może świeżą pozycją książkową, gdyż ukazała się na rynku jakieś 2 lata temu. Nie trudno jest się domyślić, że głównym elementem zawartości stronic są tutaj fotki graffiti, sumiennie opisane i opatrzone sensownymi, zwięzłymi wstępami. Album ten ogląda się z niedowierzaniem. Godzinami można się wgapiać w detale prac crew, więc pomimo tego, że pozycja nie jest typowym czytadłem, porzucenie jej w kąt po jednokrotnym przejrzeniu jej na pewno nie grozi.

Dzięki „MaClaim – Finest Photorealistic Graffiti” wiedza o crew zaczęła mi się układać w hierarchiczną całość. Chyba prościej jest wymienić miejsca w jakich panowie nie mieli przyjemności malować. Tych, którym w tej chwili zapaliła się w głowie lampka i tym samym pojawiło się patriotyczne pytanie: „Czy w tej książce znalazło się miejsce na prace jakie MaClaim pozostawiło po sobie w naszym kraju”? pragnę zapewnić, że i owszem na łamach nie zapomniano o Polsce.

Jak między słowami wspomniałem gdzieś powyżej, archiwa prac MaClaim zostały na łamach tej książki bardzo sensownie i plastycznie po katalogowane. Jedynym rozdziałem, w którym znaleźć można więcej treści jest ten, w którym zapoznajemy się z członkami crew.

Myślę, że „MaClaim – Finest Photorealistic Graffiti” jest tworem zdecydowanie wartym polecenia. Jest to inspirująca bomba, miksująca w sobie uczucie podziwu i respektu z wielką dawką natchnienia do tego by tworzyć, dawać coś z siebie. A o to przecież członkom MaClaim chodzi.

Tak już na marginesie warto też wspomnieć, że przydałoby się dużo więcej tego typu pozycji, bo często tak bywa, że tylko fotografie dają sztuce graffiti nieśmiertelność.

About the author