Kiedy (nie)klikam w reklamy?

Na temat tego jak i gdzie na stronach www umieszczać reklamy napisano w internecie całe tomy. Nad moim podejściem do reklam webowych zastanawiałem się wiele razy. Poniżej prezentuję zwięzłe i konkretne wnioski w temacie. Do poczynienia tego wpisu zainspirowała mnie jedna z użytkowniczek FaceBooka, która poprosiła mnie o wypełnienie ankiety o podobnej tematyce.

I. Klikam w reklamy na blogach, stronach i portalach:

1. Jeśli doceniam zawartość stron i blogów. Chcę dorzucić tą mikro cegiełkę.

Wiem, że utrzymanie stron kosztuje. Poza komentarzem, dobrym słowem, wyrobiłem też w sobie nawyk klikania w reklamy zamieszczone na moich ulubionych site’ach. Zwyczajnie, chcę żeby istniały.

2. Kiedy reklamy są wstawione w starsze posty, a umieszczone są tuż po wstępie materiału.

Ten rodzaj reklamy uwielbiam. Najlepszym przykładem obrazującym świetnie zamontowane tego typu reklamy jest blog mojego serdecznego kolegi Marcina Szumańskiego: szuman.eu

3. Kiedy reklamy umieszczone są pod główną zawartością strony, w centralnej kolumnie strony.

Uwielbiam strony frontowe, na których zawartość składa się zgodnie z zasadami użyteczności 5-7 wstępniaków. Jeśli uda się to wcisnąć tak, aby nie wymagało to od nas przewijania zawartości strony, i uda się jeszcze wygospodarować ciut miejsca na trafną reklamę kontekstową w sekcji bottom, nie ma siły, która nie ściągnie na nie mojej uwagi.

4. Kiedy reklamy są umieszczone w prawej kolumnie pod właściwymi elementami stanowiącymi zawartość strony.

Trafiam tam z nudów. Klikam wyłącznie wtedy, kiedy jestem faktycznie zainteresowany daną pozycją. Na blogach w tym miejscu zwykło się też umieszczać reklamy obrazkowe o wymiarach 125X125, 250X250. Ale o tym poniżej.

5. W 95% klikam w reklamy tekstowe.

Dokładnie. Przedmiotem mojego zainteresowania na stronach www są materiały tekstowe. To samo tyczy się reklam. Dobrze skonstruowana graficzna reklama statyczna to wielka sztuka. Niezwykle rzadko trafia do mnie jasnością przesłania. Zdarza się, że klikam w tego typu reklamy, na zasadzie szybkiego przejścia do stron, które znam, i które pragnę odwiedzić.

II. Nie klikam w reklamy:

1. Kiedy udają one poziome menu i umieszczone są tuż pod właściwym poziomym menu w topie strony.

Jedno z największych świństw jakie widziałem. Nie znoszę tego przypadku. Podobnie jest z manewrami tego typu odnośnie menu pionowego, udającego główne. Nie potrafię poważnie podchodzić do stron posuwających się do rozwiązań tego typu.

2. Nie klikam w reklamy graficzne w nagłówku strony.

Wytłumaczenie mam bardzo proste. Nie klikam w te reklamy, gdyż jest to jedna z najdroższych form, na które stać ekskluzywnych klientów. Na ich produkty mnie zwyczajnie nie stać.

3. Prawie nie klikam w reklamy obrazkowe.

Jak wspomniałem powyżej, ciężko jest za sprawą obrazka trafić z przekazem. Statyczną grafikę traktuję jako formę odsyłaczy do stron, które znam, a które chcę odwiedzić.

4. Nie klikam w reklamy zamieszczone tuż pod artykułem.

W szczególności, jeśli chodzi o blogi. Pod pełnym artykułem na blogach jest zazwyczaj wiele innych pozycji, które dekoncentrują moją uwagę, albo odwrotnie skupiają ją na sobie. Dla przykładu, na większości blogów pod zakończeniem artykułu pojawiają się takie pozycje jak: bio autora, linki „dodaj do…”, newsletter, pozycja „Artykuły o podobnej tematyce”, komentarze. Myślę, że wystarczy.

5. Nie klikam w reklamy zamieszczone w lewej kolumnie strony.

Sam nie wiem czemu, ale oko ucieka mi do części centralnej monitora. Jeśli chodzi o lewą kolumnę stron i blogów interesuje mnie w niej tylko menu.

6. Nie klikam w boksy reklamowe, które umieszczone są nad główną zawartością strony (nad wstępami).

Powód jest prosty. Tak jak wspominałem, reklama ta jest najlepiej widoczna i najdroższa. Moje oczy nie tolerują reklamy w tym miejscu. Oczekuję tam nowości ze strony.

7. Nie znoszę reklam umieszczonych po lewej stronie wstępu artykułu, które pojawiają się w rozwinięciu artykułu.

Dokładnie! Nie lubię reklamy w tym miejscu. Klikając w odnośnik „Więcej…”, nie oczekuję zaskoczenia. Chcę zwyczajnie kontynuować czytanie przełamanego tekstu. Takie niespodzianki, jak reklama w tym miejscu, być może są skuteczne. Mi jednak odbierają przyjemność czytania, wybijając mnie z wątku.

8. Nie klikam w pop-up’y  i reklamy flashowe.

O reklamach przysłaniających główną zawartość strony, jeżdżących za śledzonym tekstem, otwierających się  znienacka nie chcę się rozpisywać. Dla mnie to syf. Co do reklam flashowych, być może wydają się one atrakcyjne. Dla mnie nie są skuteczne. Odtwarzanie animacji trwa chwilkę. Nie mam w sobie chęci analizowania tych zwięzłych filmików. Nie poświęcam im uwagi i swojego czasu.

A jak jest z Wami? Kiedy klikacie w reklamy?

About the author