Hejter

Tam, gdzie człowiek dzieli się swymi przemyśleniami, twórczością wykraczając poza skalę tego co w życiu robić trzeba tam musi pojawić się hejter.

 Monotematyczność hejtera

Hater pojawia się gdzieś, często cyklicznie tylko po to, żeby krytykować. Skupia się wyłącznie na szukaniu minusów.

Ciężko uwierzyć w, to by nie zdawał sobie sprawy z tego, że mało co składa się z samych wad. Dlatego nawet, jeśli posiada on jakieś argumenty krytyczne, to cykliczna krytyka z jego strony zaczyna być postrzegana jako ataki nienawiści, staje się nudna.

Hejter nie potrafi chwalić, nie chce dostrzegać plusów, postępów i starań. Nie chce też widzieć samych sukcesów, bo, wtedy niewiele miałby do roboty, czyli paradoksalnie poniósłby porażkę.

Hater tchórz

Osoba, która za życiowy cel przyjęła sobie szukanie haków, węszenie i knucie powinna mieć odwagę do tego, by posługiwać się faktycznym imieniem i nazwiskiem. Powinna też posiadać odwagę do tego, by pokazywać twarz.

Sama krytyka powinna być poparta jakimiś dokonaniami wokoło krytykowanych spraw. W innym przypadku jest to próżnia. Krytykować każdy potrafi, nie każdemu wychodzi działanie. Sama negatywna krytyka wynika, więc często z frustracji, zazdrości i osobistych porażek na danym gruncie.

Krytykować trzeba umieć

Hejter nie zna granic przyzwoitości. Nie przejdą mu przez gardło „będzie dobrze”, „dasz radę” tam , gdzie tego rodzaju pokrzepiające słowa są na wagę złota. Co więcej, hejter nie potrafi ugryźć się w język i nie powiedzieć nic, woli kopać leżącego i czerpać z tego satysfakcję.

Hejter doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie, których się chwali nawet nad wyrost zaczynają dorastać do tych pochwał. On równa w dół, dlatego jego misją jest nie zostawiać na kimś suchej nitki.

Prawo do negatywnej krytyki

Można reprezentować inne poglądy, mieć inny gust od autora. I tego powinna dotyczyć krytyka z ust hejtera, żeby haterem nie był. A hejter i to dość często atakuje personalnie. To już wykracza poza granice przyzwoitości ludzkiej, bo trzeba kogoś bardzo dobrze znać, żeby go oceniać jako człowieka. Nawet więcej. Krytykę należy zacząć od samego siebie.

Mówią, że to hejter…

Krytyka jest czymś naturalnym i potrzebnym. Często osobę krytykującą zbyt pochopnie nazywa się hejterem.

Hejter działa na podobnej zasadzie z jaką każdy miał styczność za czasów, kiedy na ekranach naszych telewizorów zagościły programy typu reality show. Streszczając rzecz, to tam na masową skalę uwypuklono modę na, to by prosto w twarz mówić komuś co się o, nim myśli. Szkoda, tylko , że szczerość w „cztery oczy” towarzyszyła głównie krytyce i to takiej w słabym stylu, pełnej nienawiści, obelg, bez przebierania w słowach.

Wypłynąć na sianiu nienawiści

Hejterowi można współczuć, bo nienawiść go trawi, bo ktoś odebrał mu wiarę w dobro, bo uczynił sobie sens z czegoś tak niskiego, jak sianie nienawiści.

Co więcej, hejter próbuje na sianiu nienawiści wypłynąć ze swoimi przedsięwzięciami. Wtedy pojawia się w miejscach popularnych i pewnie nie dopuszcza do siebie myśli, że kompromituje sam siebie, gdyż chce pokazać, że jest lepszy za prędko, kiedy jego twory ledwo co raczkują.

Żeby taki zapał towarzyszył mu w dążeniu do kompromisów i budowaniu czegoś konstruktywnego, to miałby szansę wyjścia na ludzi, a i zdrowia sobie i osobom, którym się naprzykrza, by oszczędził.

About the author