Czego warto się uczyć od koleżanek z pracy?

Praca w zespole  złożonym w większości z kobiet stanowi próbę dla przedstawicieli płci brzydkiej. Niesie też z sobą wiele cennych lekcji. Czego warto się uczyć od kobiet?

1. Większej otwartości

Kobiety ocieplają wizerunek facetów, którzy mają tendencję do przesadnego zaciskania się w sobie, przesadnej powagi, z wiekiem stają się zgredami i gnuśnieją. Facet chce być konkretny, faceci biorą szabelki i chodzą na wojenki. Potem żałują tego, że na nie szli, bo rzadko wychodzi się z nich na swoje.

Faceci postrzegają kobiety jako istoty zbyt pogodne i naiwne. Gdy one w coś brną, faceci widzą na ich drogach zapadnie. Tylko, że kobiety przechodzą po nich bezpiecznie.

Wychodzi na to, że w interesach czasem trzeba zaufania. Przesadna przezorność może sprawić, że wcale nie podejmie się próby i tym samym nie wyniesie się nauki.

Złe doświadczenia z przeszłości nie muszą oznaczać, że podejmowanie podobnego rodzaju zadań musi przynosić wciąż te same negatywne skutki.

2. Dbałości o detale kształtujące atmosferę

Kobiety dbają o dobre relacje i robią wszystko, żeby praca i miejsce pracy kojarzyły się dobrze. Nie robią tego na siłę, nie wkładają w to nie wiadomo jakiego wysiłku. Im to przychodzi naturalnie.

W pomieszczenia wprowadzają ład, dbają o wygodę, komfort pracy, same wnętrza nabierają kolorytu i ciepła, dzięki temu co tam im się uda nastawiać. Wpuszczają więcej światła, robi się przyjemniej.

Koleżanki z pracy mają pamięć do dat okazjonalnych. Mają dar do drobnych niby nic nie znaczących gestów, które okazują się kluczowe. Dużo mówią. Lepsze to niż głusza. Poważnie.

3. Chęci do nauki

Dziewczyny są ciekawe świata nauki, lubią jak coś się dzieje, uwielbiają wyzwania. Podnoszą swoje kwalifikacje dlatego, że chcą, a nie dlatego, że muszą. Robią to dla siebie.

Wątpliwe jest to, żeby dzieliły tu sprawy nauki na przydatne, konieczne, potrzebne i wiedzę bezużyteczną. Robią to z przyjemności. Dlatego im się chce, dlatego im wychodzi, dlatego mają łatwość przyswajania nowych rzeczy.

4. Umiejętność przyznawania się do błędów i niewiedzy

Facetom przychodzi to z trudem, bo mają w głowach patologiczny wydźwięk zdania, że w razie omyłki nie zaświecą oczami.

Strach związany z wyjściem na głupców tworzy barierę w postaci problemów z zadawaniem pytań.

Drodzy Panowie. Mądry jest ten co wie, że niewiele wie.

Kobiety mówią wprost: „nie znam się”, „nie wiedziałam”, „nie potrafię”.  I jakoś nic złego się nie dzieje.

Więcej dystansu nam potrzeba.

5. Umiejętności kształtowania nastroju

Kobiety są bardziej entuzjastyczne, dużo częściej się cieszą i lepiej wyrażają radość. Faceci jak się zatną, to za chwile twierdzą, że sami nie wiedzą jak to się stało, ale już są zgredami, gburami, mrukami, są spięci. I robią z tego proces nieodwracalny.

Faceci żyją problemami. Kobiety wolą zapomnieć albo sprawić sobie drobne przyjemności, które odratują nastrój dnia np. pójdą zjeść coś co koi nerwy, poprawia humor. I wcale nie chodzi tu o słodycze tylko o inteligentne odżywanie się. Świadomie lub nieświadomie wybierają takie produkty, które posiadają wartości odżywcze niwelujące stres.

Niepowodzenia nie muszą wypełniać naszych umysłów po brzegi, bo może im się udać zawładnąć nami i naszymi poczynaniami.

6. Współpracy i bezinteresownego pomagania

Wystarczy tylko o czymś wspomnieć a koleżanki palą się do pomocy, jeśli tylko potrafią i mogą. Kojarzą to z przyjemnością a nie z zawracaniem głowy.

Aby zrozumieć ten problem trzeba zacząć od pracy nad umiejętnością składani próśb. Kobiety potrafią poprosić o pomoc. Faceci niekoniecznie, bo sami pomagają niechętnie, więc naturalnie boją się też odmowy.

7. Elastyczności w podziale zadań

Faceci nawet jak narzekają na zakres swoich obowiązków to bronią swojego terytorium jak psy misek z kośćmi.

Kobiety dyskutują między sobą, prowadzą ustalenia i przystępują do działania. Potrafią też wymieniać się zadaniami, bo nie znoszą nudy.

About the author